Geoblog.pl    Malutek    Podróże    2012 Azory    Objazd Pico
Zwiń mapę
2012
13
sie

Objazd Pico

 
Portugal
Portugal, Madalena
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 4472 km
 
Pakujemy się i zostawiamy w B&B bagaże. Pogoda fatalna, chmury, chmury, chmury i trochę deszczu, trochę słońca. Na Pico raczej się nie wybierzemy.
Jemy śniadanie (w cenie!), idziemy po auto do wypożyczalni i w trasę. Zaczynamy od plantacji winorośli. Roślinki rosną pomiędzy płotkami ułożonymi z kamieni lawowych. Ciekawy widok. Następnym miejscem miała być jaskinia, ale... wejście jest wyłącznie z przewodnikiem, wyprawy co półtorej godziny i następna za ponad godzinę. Rezygnujemy. Jedziemy południowym wybrzeżem podziwiając widoki. Czasami ma się wrażenie, że jedzie się nie przez ustronne miejsca w górach, a przez uroczy park - trawa wystrzyżona, wszędzie kwitnące hortensje i cudowna, intensywna zieleń.
Obiad jemy z drugiej strony wyspy w restauracji Ponta da Ilha. Ceny zjadliwe (ca 9-10 euro za rybę dnia z ziemniakami i surówką), na deser bierzemy lody home-made - bajecznie dobre.
Po obiedzie jedziemy dalej, głównym celem naszej podróży jest miejscowość Cachorro, w której znajduje się skała wulkaniczna w kształcie głowy psa (cachorro to po portugalsku pies), przed dojechaniem do Cachorro przejeżdżamy przez miejscowość z domkami zbudowanymi ze skał wulkanicznych, zarąbisty widok. Po Cachorro kierujemy się do nowego miejsca noclegowego - na północy Madaleny. Za bodaj 70 euro dostajemy apartament - dwie sypialnie, łazienka, salon i kuchnia, malutki tarasik ze stolikiem i fotelami z widokiem na ocean. Woda w odległości 70 metrów od domu. Jedziemy po bagaże, żegnamy się z właścicielką Joe's i wracamy do siebie. Zjadamy kolację, idziemy nad wodę obejrzeć naturalne baseny i... siadamy z winkiem na tarasiku. Wpierw przychodzi właścielka spisać nasze dane, za chwilę podjeżdża samochodem właściciel zagadując po angielsku. Okazuje się, że boss produkuje własne wino z winogron hodowanych na polach, które oglądaliśmy, po rozmowie właściciel podjeżdża do domu i za chwilę przynosi nam karafkę swojego wina. Idziemy spać, jutro zaczynamy rano od Whales watching i pływania z delfinami.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (20)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mirka66
mirka66 - 2013-03-13 13:07
Troche mgliscie ale widoki niczego sobie.
 
 
Malutek
Jerzy Sz
zwiedził 7.5% świata (15 państw)
Zasoby: 161 wpisów161 39 komentarzy39 708 zdjęć708 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
17.09.2014 - 06.10.2014
 
 
04.10.2013 - 14.10.2013
 
 
14.09.2013 - 15.09.2013