Lądujemy na Pico. Bierzemy taksówkę z lotniska, tym razem umawiamy się na cenę przed odjazdem, właścicielka pensjonatu powiedziała, że standard to 12 euro, za większą taksówkę i ze względu na niedzielę akceptujemy 15 euro.
Pensjonat to wolno stojący domek na przedmieściach Madaleny. Pokoje czyste, przestronne i ładne. Jeden z łazienką, dla drugiego łazienka dostępna przy przedpokoju. Możemy korzystać z saloniku, jest komputer i WiFi, pani sympatyczna, zanim nas wypuściła z domu, dała w łapki mapę, na której wszystko co warto zobaczyć zaznaczyła.
Zaczynamy od informacji turystycznej aby znaleźć coś na kolejną noc. Znajdujemy kolejny pensjonat za 30 euro. Załatwiamy jeszcze w informacji wypożyczenie auta na następny dzień i idziemy do supermarketu, O 17 siadamy w knajpce przy rynku na lunch. Ryba dnia z ziemniakami i surówką 6,5 euro...Schodzi się prawie do 19, wracamy do pensjonatu, następnego dnia mamy w planach zaliczyć jak najwięcej rzeczy na wyspie. Chętnie byśmy weszli na Pico ale prognoza nie jest korzystna.
Podsumowanie:
Nocleg Joe’s Place http://www.joesplaceazores.com/?Home:Welcome ca 30 euro za pokój 2osobowy
Taksówka z lotniska 12 euro
Taksówka do Pico, skąd można rozpocząć wejście na szczyt 30 euro (powrót drugie 30)