Następny dzień to ponad 1000 km do domu. Zatrzymujemy się na parkingu przy dawnej granicy RFN-NRD bo chciałem zrobić parę zdjęć wieżyczek kontrolnych, które pozostawiono i... niespodzianka - część budynków granicznych pozostawiono i zrobiono w nich muzeum podziału Niemiec. Muzeum jest za darmo i chodzą tam nawet wycieczki z przewodnikiem. Ulotki w kilkunastu językach. W muzeum można obejrzeć wszystkie miejsca kontroli plus ciekawie urządzone pokoje kontroli osobistej, biura, warsztaty do kontroli samochodów oraz niewielką wystawę sprzętu telekomunikacyjnego z dawnych/niedawnych czasów.
Jeśli ktoś będzie jechał, myślę, że warto się tam zatrzymać na pół godziny.