Wstajemy rano i... jedziemy na cmentarz żołnierzy kanadyjskich, który według wszelkich opisów jest w miejscowości ca. 7 km od Dieppe ale okazuje się, że cmentarz jest 800 metrów od naszego hotelu. Pakujemy się do auta i w drogę.
Cmentarz został założony przez Niemców, pochowali na nim w większości kandayjskich żołnierzy, którzy zginęli w tzw. Rajdzie na Dieppe czyli testowym lądowaniu w Normadii. Akcja była 19 sierpnia 1942 czyli kilka dni przed naszym pobytem odbyły się uroczystości rocznicowe. Cmentarz jest niesamowicie zadbany. Każda płyta dokładnie opisuje słowno-graficznie pochowanego żołnierza. Dlaczego słowno-graficznie? Ano dlatego, że oprócz imienia, nazwiska, stopnia, wieku i daty śmierci zawiera również albo symbol państwa albo emblemat jednostki i często krzyż lub gwiazdę Dawida w zależności od wyznania.
Na cmentarzu są trzy groby polskich lotników, którzy zginęli nad Francją po 1942 roku.
Co ciekawe, gdy dzień wcześniej szukaliśmy cmentarza dojechaliśmy do merostwa w Hautot, gdzie policjant nie tylko dał nam ksero mapki ale powiedział, że na cmentarzu są groby polskich żołnierzy.