Do miasta podjeżdżamy autem. Pierwszy parking, na którym dajemy radę zaparkować za darmo jest obok urzędu miasta. Trochę daleko do morza, więc zmieniamy lokalizację. Parking za darmo jest nad samym morzem przy basenie ale zanim tam dotarłem udało mi się wjechać jeszcze na górę nad zamek na punkt widokowy. Później ustawiam GPS według mapy i przez kręte uliczki starego miasta udaje mi się dotrzeć do parkingu przy samej 'plaży'. Pogoda fatalna, zimno i kropi deszcz więc idziemy się przejść kamienistą plażą w stronę ostatnich klifów na wybrzeżu i wracamy do miasta. Trochę połaziliśmy po uliczkach, zjedliśmy całkiem przyzwoity obiad w restauracji na starym mieście i... zaczęło lać jak z cebra. Padało pół godziny, które odczekaliśmy pod dachem restauracji. Później strasznie zniszczony kościół na starówce i przemoczeni wracym do auta. Po drodze do hotelu wjeżdżamy jeszcze do Auchana zrobić zakupy przed odjazdem i tankujemy na stacji auchanowej. Wieczór spędzamy w hotelu, następnego dnia rano wyjeżdżamy.