Etretat to najpiękniejsze klify we Francji (podobno). Parkujemy samochód na parkingu miejskim ca kilometr od plaży. Godzina 19 a parking przy plaży nie tylko płatny ale zapchany do granic możliwości. Plaża pełna ludzi, no cóż, ostatni dzień francuskich wakacji :-)
Wspinamy się na klify ścieżką wzdłuż pola golfowego. Trzeba przyznać, że widoki są imponujące i klifów i z klifów. Dochodzimy do drugiej "łapy" i wracamy - taki spacer zajął nam półtorej godziny, zaraz się będzie ściemniać a my mamy jeszcze ponad 80 kilometrów wybrzeżem do hotelu.
Mimo krótkiego pobytu nie ukrywam, że miejsce jest urokliwe i polecam każdemu.