Dzisiaj krotsza wycieczka, zaoszczedzamy na wjazdowce do Parku (o wjazdowkach pozniej) Wybralismy czterokilometrowy szlak w Kanionie Johnston (ca 25 km za Banff).
Dwa wyrombiste wodospady, do ktorych idzie sie caly czas albo asfaltowym chodnikiem albo stalowym pomostem. Tlumy ludzi, wycieczki emerytow, taka Dolina Koscieliska w dlugi weekend. Ale widoki warte spaceru. Pozniej wspinamy sie wlasciwie samotnie w gore juz po normalnej sciezce. Cisza powala. 40 minut w jedna strone i wychodzimy na hale pomiedzy szczytami gdzie znow tlum ludzi. Siedza i robia sobie piknik :-) Przy naszym zejsciu w dol spotykamy juz cale wycieczki.
Wracamy do Canmore aby wyrobic sie przed 16. Podjezdzamy jeszcze do szlaku obok naszego miasteczka ale wlasnie nadeszla burza i zrezygnowalismy, tym bardziej, ze szlak byl na 3 godziny spaceru. Po godzinie znow blekitne niebo.
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz troche o wjazdowkach. Do Parku mozna wjechac majac "pass". Za osobe placi sie 9,80 CAD (za grupe lub rodzine 19,60, co w naszym wypadku nie robi roznicy). Niestety mozna kupic albo wjazdowke dzienna albo roczna nie ma posrednich. Gdy dostalismy "rozpiske" zrozumielismy, ze wjazdowka jest dzienna co oznacza, ze konczy sie wieczorem danego dnia. Otoz nie, wjazdowka jest liczona podobnie do doby hotelowej. Konczy sie o 16 nastepnego dnia. W tej sytuacji dobrze, ze nie kupilismy wjazdowek na kilka dni na przod bo bysmy przeplacili. W sumie dzis, gdybysmy mieli nowa wjazdowke to bysmy doplacili prawie dwadziescia dolarow za 2 moze 3 godziny w Parku.