jest cholernie słone. Niestety jest za zimno żeby się wykąpać i spróbować się utopić :-). Na początek zjadamy pyszny obiad w Marriott Spa Resort (drogi - wyszło ca 30 JD na osobę), a później idziemy nad wodę. Flaga czerwona (tutaj flagi są tak jak sygnalizatory na przejściu dla pieszych - czerwony oznacza, że nie wolno się kąpać), więc robimy parę zdjęć zachodzącego, nad Palestyną, słońca, moczymy ręce w wodzie żeby sprawdzić jak słona jest woda - szczerze powiem, że się nie spodziewałem - dłoń pokrywa się dziwacznym osadem, który trzeba zmyć pod prysznicem. I wracamy do domu, tj. do Ammanu.